Kilka najbliższych dni w Anglii będzie stało pod znakiem rywalizacji pucharowej. We wtorek w ramach FA Cup jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów jest ten pomiędzy Chelsea Londyn, a Liverpoolem. Mimo że gospodarze w ostatnim czasie spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań, to jednak spotkanie cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. Jest tak chociażby ze względu na to, że fani są ciekawi, z jakiej strony we wtorek zaprezentuje się Liverpool. On bowiem w miniony weekend przerwał serię meczów bez porażki, przegrywając z Watfordem 0:3.
- To nie był mecz, którego fani oczekiwali. Możemy jedynie przeprosić za naszą postawę. Od nas zależy w jaki sposób się odegramy, jak zaprezentujemy się w następnym spotkaniu – to słowa Andy'ego Robertsona, cytowane przez serwis lfc.pl po wspomnianej porażce. - Musimy zrobić wszystko, żeby wrócić na dobre tory. To jedyny sposób na wygrywanie kolejnych meczów – dodał.
Po tych słowach można zakładać, że w ekipie The Reds jest pełna mobilizacja, a chęć rehabilitacji bardzo duża. Pytanie jednak, jaki skład na wtorkowy mecz z Chelsea desygnuje do gry szkoleniowiec Liverpoolu Jurgen Klopp. Można spodziewać się zmian, ale nie wiadomo, jak dużych. To samo tyczy się zresztą Chelsea, ale w jej przypadku byłoby to w pełni uzasadnione. The Blues są bowiem w słabej formie i trener Frank Lampard powinien szukać nowych rozwiązań.
Chelsea wygrała tylko dwa z ostatnich ośmiu meczów. Do rywalizacji z Liverpoolem przystąpi po porażce z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów i remisie z Bournemouth w Premier League. Trzeba przy tym podkreślić, że ekipa ze Stamford Bridge nie wygrała czterech ostatnich potyczek z liverpoolczykami. Jak będzie tym razem?