Już dawno rywalizacja w El Clasico nie zapowiadała się tak wyrównanie, jak ma to miejsce teraz. W środę wieczorem na Camp Nou piłkarze FC Barcelona podejmą Real Madryt. Gospodarze przewodzą w stawce Primera Division, ale ewentualna porażka z Realem sprawi, że to zespół z Madrytu zajmie pierwsze miejsce. Królewscy mają bowiem na swoim koncie dokładnie tyle samo punktów, co Barca. Historia ostatnich spotkań w ramach El Clasico nakazuje upatrywać faworyta w zespole Barcelony. To mistrzowie Hiszpanii nie przegrali sześciu ostatnich meczów z Realem, a aż cztery z nich rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Więcej szans na zwycięstwo bukmacherzy dają gospodarzom. W takich meczach, kiedy grają ze sobą zespoły prezentujące w danym sezonie podobny poziom, wskazanie faworyta nie jest jednak łatwe. Barcelona i Real prezentują odmienny styl gry, ale w każdym przypadku przynosi on oczekiwany efekt. Drużyna gości przystąpi do El Clasico po 11 kolejnych meczach bez porażki. Ta seria musi robić wrażenie i nie pozwala na lekceważenie gości. Piłkarze Barcelony mają tego świadomość, ale są pewni swego.
- Spróbujemy zdominować grę, jak robimy to zawsze. Nie wiem, co zaplanują rywale, ale my zagramy tak jak zwykle. Będziemy mieli piłkę, będziemy kreować wiele okazji i dawać radość kibicom - cytuje słowa pomocnika Barcelony, Frankie de Jonga serwis fcb.com.
W środę zmierzą się ze sobą najlepsza ofensywa w La Liga, czyli Barcelona, która zdobyła 43 bramki z jedną z najlepszych defensyw. Real może pochwalić się, że jest zespołem, który ma szczelną obronę. W 16 spotkaniach stracił tylko 12 goli.