Analiza meczu: Legia Warszawa - Wisła Kraków 

- Nasza przyszłość zależy od nas. Kluczowe dla mnie jest teraz wyciąganie wniosków i praca. Każda seria się kiedyś kończy, ta także musi - to słowa trenera Wisły Kraków, Macieja Stolarczyka cytowane przez oficjalną stronę klubu przed niedzielnym meczem z Legią Warszawa. Krakowianie mają swoje problemy,  a legioniści swoje. W ich przypadku oprócz niezbyt dobrej formy sportowej dochodzi atmosfera wokół klubu. Kibice coraz dosadniej wyrażają swoje niezadowolenie z tego, jak klubem zarządza prezes Dariusz Mioduski. Wiadomo, że sztab szkoleniowy próbuje odciąć od tego zawodników, ale nie wiadomo na ile jest to możliwe. Na pewno faworytami spotkania są gospodarze, lecz biorąc pod uwagę liczbę ich wpadek w tym sezonie, nie można wykluczyć innego rozstrzygnięcia. 

Sytuacja w tabeli ekstraklasy Wisły jest nieporównywalne trudniejsza niż Legii. Warszawiacy zajmują lokatę w środku stawki, a Wisła jest w dolnych rejonach tabeli. Jej przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko jeden punkt. Trzeba otwarcie przyznać, że krakowianie są w kryzysie. Nie wygrali sześciu ostatnich meczów, a aż pięć z nich przegrali. 

- Nie można wszystkiego zganiać na szczęście bądź jego brak, bo szczęściu trzeba pomóc. Musimy ciężej pracować, by wyeliminować te błędy, które nam się przytrafiły - to słowa trenera Stolarczyka, cytowane przez oficjalną stronę Wisły. 

Dużym problemem krakowian jest gra na wyjazdach. Do tej pory nie udało się im zwyciężyć na terenie rywala (jeszcze tylko Górnik Zabrze pozostaje bez wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie). Przełamać wyjazdową niemoc i serię ostatnich porażek w niedzielę będzie trudno, ale Wisła dobrze radziła sobie w ostatnich potyczkach z Legią na jej terenie. Nie przegrała tam trzech kolejnych meczów (dwa remisy i zwycięstwo). 

Artykuły

Analiza Krakow Legia Typy Wisla Zaklady