
Piłkarski wtorek będzie stał pod znakiem rywalizacji w Lidze Mistrzów. We wtorek oczy wielu polskich kibiców będą skierowane na potyczkę, która będzie miała miejsce w Grecji. Tam Olympiakos Pireus podejmie Bayern Monachium z Robertem Lewandowskim w składzie. Faworyt tej rywalizacji może być tylko jeden - to mistrz Niemiec. Tyle, że ostatnio w Bundeslidze Bawarczycy zanotowali wpadki. Mecz z Olympiakosem powinien dać odpowiedź na pytanie, czy to tylko chwilowa obniżka formy czy też większy kryzys.
Jeśli chodzi o rywalizację w Lidze Mistrzów, to w tym sezonie Bayern jest niemalże bezbłędny. Po dwóch kolejkach podopieczni trenera Niko Kovaca mają na koncie komplet punktów. W dwóch spotkaniach strzelili 10 bramek , a stracili tylko dwie. Trzeba jednak przyznać, że grupa, w której są piłkarze Bayernu nie jest zbyt wymagająca. Poza Olympiakosem znajdują się w niej Crvena Zvezda Belgrad i będący całkowicie bez formy Tottenham. W takiej sytuacji pierwsze miejsce w grupie jest dla Bayernu niejako obowiązkiem. Pozostałe zespoły powinny natomiast walczyć o drugą premiowaną grą w fazie pucharowej lokatę.
Mimo że gracze Olympiakosu mają na koncie tylko jeden punkt, który wywalczyli w spotkaniu z Tottenhamem, to do wtorkowej rywalizacji powinni przystąpić w dobrych nastrojach. Wygrali bowiem dwa ostatnie spotkania w lidze greckiej - z Arisem Saloniki i OFI Crete. Wiadomo, że w Lidze Mistrzów klasa rywala będzie zupełnie inna, ale Grecja jest gorącym terenem i gościom gra się tam dosyć trudno.
Bayern w miniony weekend tylko zremisował w lidze niemieckiej z Augsburgiem. Była to kolejna wpadka ekipy z Monachium po wcześniejszej porażce z Hoffenheim. Jeśli chodzi o plusy, to niewątpliwym jest forma Roberta Lewandowskiego. Napastnik reprezentacji Polski regularnie strzela bramki i to na nim będzie zapewne skupiona w dużej mierze uwaga defensorów Olympiakosu.