
Derby Madrytu w Arabii Saudyjskiej? To nie fikcja, a rzeczywistość, która ziści się w niedzielny wieczór. Właśnie wtedy na King Abdullah Sports City w Dżuddzie zostanie rozegrany finał Superpucharu Hiszpanii, w którym Real podejmie Atletico. O ile obecność w meczu o ten tytuł Królewskich nie jest zaskoczeniem, o tyle gra w finale Atletico już tak. Faworytem półfinałowego spotkania z Barceloną ekipa trenera Diego Simeone na pewno nie była. Jednak to ona pokonała mistrzów Hiszpanii 3:2 i powalczy o tytuł. Real z kolei w swoim spotkaniu półfinałowym ograł pewnie Valencię 3:1.
Mimo że derbowe spotkanie wzbudza spore zainteresowanie, to jednak nie jest tajemnicą, że gdyby było ono rozgrywane w Madrycie, to poziom ekscytacji fanów obu klubów byłby większy. Nie brakuje bowiem głosów, że pomysł rozgrywania Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej jest nieporozumieniem. Głównie patrząc ze strony kibiców. Wielu z nich ze względów finansowych po prostu nie może sobie pozwolić na wyjazd za swoją drużyną. Tym bardziej, że półfinały były rozgrywane na tygodniu, a niektórzy nawet nie mogli wziąć dni wolnych w pracy.
Można uznać, że tegoroczna edycja Superpucharu jest testową. O tym czy się przyjmie będą decydowały zapewne nie tylko opinie kibiców, ale również – a może przede wszystkim – względy finansowe i promocyjne związane z hiszpańskim futbolem. Przejdźmy jednak do spraw stricte sportowych i kwestii związanych z tym, która z drużyn ma większe szanse na wygranie pucharu w Arabii Saudyjskiej.
Piłkarze Realu Madryt od dłuższego czasu, konkretnie od października 2019 roku, są w dobrej formie i kontynuują serię meczów bez porażki. Aktualnie ich licznik wskazuje 15 kolejnych potyczek bez przegranej. W półfinale z Valencią faworyci nie zawiedli i biorąc pod uwagę, że w Arabii Saudyjskiej nie ma m.in. Bale'a i Benzemy, zaprezentowali się ze znakomitej strony.
W finale czeka ich jednak trudniejsze zadanie, bo Atletico jest bardziej wymagającym rywalem. A do tego derby wyzwalają dodatkowe cechy wolicjonalne, którymi można nadrobić braki piłkarskiego rzemiosła. Tak naprawdę jednak ekipie trenera Simeone niczego nie brakuje. W półfinale z Barceloną drużyna pokazała charakter, wychodząc z opresji (przegrywała 1:2) i zwyciężając 3:2. Jednak należy zauważyć, że ostatnio Atletico trudno gra się z Realem. Nie wygrali oni z rywalem zza między sześciu oficjalnych potyczek.