
Bardzo trudne zadanie stoi przed piłkarzami Tottenhamu. W sobotę podopieczni trenera Jose Mourinho w ramach 22. kolejki Premier League zmierzą się z liderem rozgrywek i jednocześnie jedyną drużyną w lidze, która pozostaje bez porażki w tej kampanii, czyli Liverpoolem. W 20 spotkaniach nikt nie zdołał ograć ekipy z Anfield Road. Jedyną drużyną, która zatrzymała The Reds jest Manchester United. Przynajmniej o powtórzenie tego dokonania przez graczy Tottenhamu będzie niezwykle trudne. Popularne Koguty mają bowiem sporo problemów, zarówno związanych ze stylem gry i wynikami, jak również z sytuacją kadrową.
Gospodarze przystąpią do sobotniego meczu po trzech kolejnych spotkaniach bez zwycięstwa. Można zatem pokusić się o stwierdzenie, że Koguty po raz pierwszy pod wodzą trenera Mourinho popadły w kryzys. Pytanie, jak duży? Jednym z powodów słabszych wyników mogą być problemy kadrowe. W ostatnim czasie stały się one bardzo poważne, ponieważ z gry na kilka miesięcy wypadł najlepszy strzelec, filar zespołu – Harry Kane. Przeciwko Liverpoolowi gospodarze mogą być zatem bezzębni. A biorąc pod uwagę siłę rywali i ich klasę, trudno wyobrazić sobie wyrównaną walkę bez klasowego snajpera. Jednak trener Mourinho ma pod tym względem ograniczone pole manewru i dlatego zastąpienie Kane'a jest bardzo trudne.
Jeśli chodzi natomiast o Liverpool, to zespół ten cały czas pozostaje bez porażki w lidze, więc nie dziwi to, że jest on zdecydowanym faworytem bukmacherów. Poza tym za ekipą z Anfield Road przemawia historia bezpośrednich meczów. Liverpool nie przegrał z Tottenhamem pięciu ostatnich spotkań, a cztery z nich wygrał.
Trener Jurgen Klopp przyznale jednak, że z racji tego, że jego podopieczni nigdy nie grali z Tottenhamem prowadzonym przez Mourinho, nie mogą być niczego pewni. Trudno powiedzieć na ile taka wypowiedź jest kurtuazyjna, a na ile może faktycznie mieć to znaczenie. The Reds starali się jednak przygotować do meczu najlepiej, jak potrafią. - Cóż, to swojego rodzaju miks tego co robiliśmy przed meczami z prowadzonym przez niego United. Dodaliśmy do tego nasze doświadczenie ze starć przeciwko Spurs. Jak dotąd nie graliśmy z Tottenhamem prowadzonym przez Mourinho. Nie jesteśmy niczego pewni w stu procentach. Postaramy się wykorzystać to co wiemy – cytuje słowa szkoleniowca serwis lfc.pl.