Legia Warszawa dawno nie grała tak widowiskowo, notując przy tym dobre wyniki, jak ma to miejsce w ostatnich tygodniach. Wicemistrzowie Polski poza wpadką z Pogonią Szczecin kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Ostatnim przeciwnikiem warszawiaków w tym roku będzie Zagłębie Lubin. Ekipa ze stolicy zagra z tym rywalem na wyjeździe, ale to nie zmienia faktu, że to ona jest zdecydowanym faworytem rywalizacji. Czy goście zakończą 2019 rok zwycięstwem i zapewnią sobie fotel lidera na przerwę zimową?
- Nie jedziemy rozjechać Zagłębia - to nie są nasze słowa i nigdy z mojej strony one nie padną i liczę, że ze strony zawodników również nie. Liczę na pokorę. Po wygraniu kilku spotkań musimy szanować przeciwnika, który jest lepszy niż jego miejsce w tabeli - cytuje słowa trenera Legii, Aleksandara Vukovicia serwis legioniści.com. Te słowa tylko pokazują, że szkoleniowiec warszawiaków robi wszystko, aby jego podopieczni nie odlecieli, tylko skupiali się na konsekwentnej pracy.
Jeśli chodzi o formę, to w zdecydowanie lepszej są warszawiacy. Oni wygrali cztery ostatnie mecze (trzy ligowe i jeden pucharowy). Zagłębie gra natomiast w kratkę i lepsze spotkania przeplata słabszymi. Żartobliwie trener Vuković stwierdził, że ma nadzieję, że lubinianie nie będą utrzymywali takiej dyspozycji, ponieważ ostatnio przegrali. Jeżeli mieliby zachować ostatnią prawidłowość, to w piątek byłby czas na zwycięstwo.
Po ostatnich meczach o grze Legii można mówić w samych superlatywach. Drużyna trenera Vukovicia z każdym kolejnym tygodniem prezentowała się lepiej i od pewnego czasu dobrze wygląda zarówno ofensywa, jak i defensywa. Warszawiacy tracą mało bramek, ale sporo ich strzelają. W tym sezonie byli w stanie wygrywać z Wisłą Kraków 7:0, Górnikiem Zabrze 5:1, Koroną Kielce 4:0 czy Śląskiem Wrocław 3:0. Nic zatem dziwnego, że to oni są faworytami potyczki w Lubinie. Zwłaszcza, że w ostatnich wyjazdowych spotkaniach z tym rywalem wiodło im się bardzo dobrze. Legia wygrała w Lubinie trzy mecze z rzędu.