Co warto wiedzieć zanim postawisz u bukmachera?

Zanim typerzy przystąpią do obstawiania zdarzeń sportowych, wcześniej powinni z bliska przyjrzeć się przepisom, które zobowiązują do przestrzegania prawa nie tylko firmy bukmacherskie, ale również samych graczy. Ponieważ nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania, trzeba wiedzieć, co grozi za grę u „buków” nieposiadających licencji Ministerstwa Finansów. 

Zgodnie z artykułem 109, kto uczestniczy w grze losowej, w tym w zakładzie wzajemnym urządzonym lub prowadzonym wbrew przepisom ustawy lub warunkom koncesji, podlega karze grzywny do 120 stawek dziennych. Dodajmy, że to jest przestępstwo skarbowe i bawiąc się u zabronionych bukmacherów, można sobie napytać biedy. 

Dlatego zachęcamy do zapoznania się z listą legalnych zakładów bukmacherskich, które posiadają pozwolenie na organizowanie zakładów sportowych. Taki wykaz widnieje między innymi na stronie resortu finansów, ale możemy się też posłużyć licznymi serwisami internetowymi. Indeks bezpiecznych zakładów dostępny jest na przykład tutaj: https://hellsbet.com/pl. Stosowanie się do litery prawa może nas ustrzec przed przykrymi konsekwencjami. Legalnych zakładów bukmacherskich w Polsce nie brakuje, dlatego sięganie po rozwiązania nielicencjonowane zdecydowanie nie jest konieczne. 

Najlepsi bukmacherzy w Polsce tylko z licencją 

Czas przemian związany z obaleniem komunizmu w Polsce nie był łatwy także dla branży bukmacherskiej, która przeszła przez szereg zmian. Przemiany ustrojowe w naszym kraju przyniosły ustawę o grach losowych i zakładach wzajemnych z 1992 roku. Do istotnych zmian doszło 2010 roku kiedy to wskutek afery hazardowej na szczeblu politycznym, znacząco zaostrzono prawo dotyczące hazardu, w tym zakładów bukmacherskich. 

Jednak w kolejnych latach okazało się, że zmiany w prawie determinowały rozrost tak zwanej „szarej strefy”. Na polskim rynku online pojawiła się masa zakładów bukmacherskich, która oferowała graczom swoje usługi, chociaż nie miała stosownych pozwoleń. 

To zmieniło się w 2017 roku, kiedy w życie weszła nowelizacja ustawy. Nielegalne serwisy zostały zablokowane, a do dyspozycji graczy pozostały tylko te, które posiadały licencję Ministerstwa Finansów. Oczywiście, aby ją dostać, musiały spełnić szereg rygorystycznych wymagań. Ponadto uszczelniony został system podatkowy, co przełożyło się na gigantyczne wpływy do Skarbu Państwa. Na tym rozwiązaniu początkowo stracili typerzy, którzy zostali obciążeni podatkiem od każdego zawartego zakładu w wysokości 12 procent. Co więcej, przy wygranej przekraczającej 2279,99 złotych, od sumy potrącony zostanie podatek 10 procent. 

Start tej rewolucji nie były dla graczy łatwy. Legalnych zakładów online było tyle, co kot napłakał, a dodatkowo trzeba było płacić podatki. To sprawiło częściowy exodus typerów w kierunku nielegalnych „buków”, jednak po czasie sytuacja się ustabilizowała, zwłaszcza że licencjonowanych bukmacherów zaczęło przybywać i to lawinowo! 

Bukmacherzy dziś i jutro 

Dziś można z pełnym przekonaniem powiedzieć, że zmiany wyszły wszystkim na dobre. Zyskał budżet państwa, a zakładów bukmacherskich tylko przybywa. Gracze też nie powinni narzekać. Chociaż w kwestii podatków nic się nie zmieniło, tak typerzy w Polsce funkcjonują w niezwykle konkurencyjnym środowisku, gdzie zakłady wzajemne nieustannie podnoszą swoje standardy, na każdym kroku oferują klientom atrakcyjne bonusy, posiadają sprawną obsługę klienta, rozszerzają wachlarz usług i dbają o bezpieczeństwo konsumentów. 

Obecnie obowiązkiem każdego legalnego bukmachera jest zapewnienie bezpieczeństwa danych osobowych oraz płatności graczy, utrzymanie wypłacalności, organizowanie gier na podstawie z góry narzuconego pro konsumenckiego regulaminu, a także weryfikowanie wieku i tożsamości (z zakładów bukmacherskich mogą korzystać jedynie osoby pełnoletnie). 

Oczywiście wszystkie zmiany legislacyjne nie sprawiły i nie sprawią, że nielegalne zakłady wzajemne nagle rozpłynął się w powietrzu. Te starają się na polskim rynku wciąż funkcjonować, przy okazji podważając zapiski w polskim prawodawstwie powołując się na prawo Unii Europejskiej. Trwa zabawa w kotka i myszkę, gdzie polska strona blokuje kolejne adresy, a „buki” meldują się na kolejnych domenach. Takie serwisy trafiają do Rejestru Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą, administrowanego przez Państwo. Według badań gracze ochoczo sięgają po nielegalne zakłady sportowe, ale robią to raczej wyrywkowo celem zebrania dodatkowych doświadczeń. 

Artykuły