Przed nami 4. kolejka ligi białoruskiej, jedynej europejskiej ekstraklasy piłkarskiej, która mimo pandemii koronawirusa, rywalizuje w najlepsze. Wprawdzie na trybunach stadionów kibiców jest niewiele, ale dzięki panującej sytuacji Wyszejszaja Liha zyskała na popularności wśród kibiców w całej Europie. Na sobotę, 11 kwietnia zaplanowano kilka meczów, a wśród nich potyczkę FC Gorodeya – Dynamo Mińsk. Obie drużyny słabo rozpoczęły rozgrywki i dlatego należy spodziewać się twardej walki o komplet punktów. Czy faworyzowani piłkarze gości zainkasują komplet punktów?
Po trzech rozegranych kolejkach Gorodeya i Dynamo zajmują odegłe miejsca w tabeli – odpowiednio 13. i 14. Obie ekipy mają na swoich kontach po trzy punkty, które wywalczyły w ostatniej kolejce. Piłkarze zespołu z Harodzieji pokonali na wyjeździe Belshinę 1:0, a Dynamo ograło Torpedo-BelAZ Zhodino 2:0. Argumenty czysto piłkarskie przemawiają oczywiście bardziej za zespołem gości, ale historia potyczek pokazuje, że w sobotę wszystko jest możliwe.
Ostatni raz Gorodeya i Dynamo rywalizowały ze sobą w poprzednim roku. W sierpniu Gorodeya przed własną publicznością zwyciężyła 3:1. Zapewne o powtórzenie takiego wyniku będzie trudno, bo w trzech dotychczasowych spotkaniach sezonu 2020 gospodarze zdobyli raptem jednego gola. Pod względem skuteczności znacznie lepiej wypadają gracze ekipy z Mińska (cztery bramki), ale też ich gra obronna pozostawia sporo do życzenia (również cztery stracone gole).