Nicola Zalewski jest ofensywnym pomocnikiem urodzonym we Włoszech, który ma zadebiutować w barwach reprezentacji Polski grającym na pozycji ofensywnego pomocnika w barwach włoskiej drużyny AS Roma. Wielki entuzjastą tego zawodnika jest portugalski selekcjoner Paulo Sousa, który w przeszłości grał dla kilku włoskich klubów. Biorąc pod uwagę niedobór personalny na tej pozycji, należy podkreślić fakt że tego typu zawodnik byłby niezbędny w szeregach naszej drużyny narodowej, który mógłby w duecie z Piotrem Zielińskim rozmontować każdą obronę rywala.
Kibice piłkarscy doskonale pamiętają jak kilkanaście lat temu naturalizowano wielu zawodników, którzy finalnie nie zawsze podnosili ogólną jakość naszej narodowej reprezentacji. Jedynie Emmanuel Olisadebe okazał się trafionym pomysłem i wydatnie pomógł awansować reprezentacji na pierwszy od szesnastu lat mundial w Korei Południowej i Japonii w 2002 roku. Potem naturalizowany został brazylijski ofensywny pomocnik grający w Legii Warszawa, Roger Guerreiro który zdobył raptem kilka goli dla naszej kadry, w tym jednego ze spalonego w pamiętnym meczu przeciwko Austrii zremisowanym 1:1 na mistrzostwach Europy w 2008 roku rozgrywanych w Austrii i Szwajcarii.
Następnie w 2012 roku nastąpiła masowa selekcja tak zwanych 'farbowanych lisów'. Począwszy od Damiena Perquisa urodzonego we Francji środkowego obrońcę, Sebastiana Boenischa urodzonego w Niemczech lewego obrońcę, przez Eugena Polanskiego urodzonego w Niemczech środkowego pomocnika, skończywszy na Ludovicu Obraniaku ofensywnym pomocniku urodzonym we Francji. Żaden z nich nie zdołał pomóc naszej reprezentacji w wyjściu z grupy z Grekami, Rosjanami i Czechami na mistrzostwach Europy organizowanych wspólnie z Ukrainą. Potem już w kwalifikacjach wspomniana czwórka rozegrała rozegrała raptem kilka minut i nie zdołała pomóc reprezentacji w awansie na mistrzostwa świata w 2014 roku, które były rozgrywane w Brazylii. W kwalifikacjach do mistrzostw Europy selekcjoner Adam Nawałka, ani jego późniejszy następca Jerzy Brzęczek nie zdecydowali się korzystać z usług wcześniej wspomnianych naturalizowanych zawodników. Jako ostatniego 'farbowanego lisa' można zaliczyć Thiago Cionka, który jednak w przeszłości występował w polskiej lidze w barwach Jagiellonii Białystok.
Stąd też zadziwiające jest dlaczego teraz selekcjoner wraz ze swoimi asystentami ma zamiar wysłać powołanie dla zawodnika, który nie dość że nie jest urodzony w Polsce to jeszcze nie mówi w naszym języku. Bezapelacyjnie jest on ponadprzeciętnie utalentowany, jednak wydaje się że istnieją wystarczająco dobrzy polscy zawodnicy, którzy powinni dostać więcej szans w narodowej reprezentacji. Jednym z takich piłkarzy jest Sebastian Szymański, który pomimo wysokiej formy w rozgrywkach ligi rosyjskiej, finalnie nie został nawet powołany do kadry finałowej na ostatnie mistrzostwa Europy. Podobnie jak Bartosz Kapustka, który był w kadrze na EURO 2016, lecz pomimo dobrej formy klubowej nie został wyróżniony powołaniem przez portugalskiego selekcjonera.