W czwartek 13 sierpnia czeka nas drugi z ćwierćfinałów trwającej edycji Ligi Mistrzów, w którym zmierzą się ze sobą RB Lipsk oraz Atletico Madryt. Przed zmianą formatu rozgrywek w związku z epidemią, żaden z tych zespołów nie był wymieniany w gronie pretendentów do wygrania całego turnieju. Teraz jednak wielu ekspertów upatruje we wspomnianych drużynach kandydatów na czarnego konia.
Rozgrywanie tylko po jednym meczu w fazie pucharowej znacząco zwiększyło bowiem szanse obu ekip na sprawienie niespodzianki. To zmusza do innej gry niż w przypadku dwumeczu. Teraz wszystko można postawić na jedną kartę.
Czarny koń może być tylko jeden i ktoś musi odpaść. Kto będzie faworytem do awansu do półfinału? Ciężko powiedzieć. Oba zespoły mają swoje atuty, które na pewno będą chciały wykorzystać. RB Lipsk gra bardziej ofensywnie od Atletico. Niemiecka ekipa pod wodzą trenera Juliana Nagelsmanna nastawiona jest na pressing i zdobywanie bramek, o czym świadczy fakt, że tylko Bayern Monachium i Borussia Dortmund strzeliły więcej bramek w minionym sezonie Bundesligi. Zespół stracił jednak najlepszego strzelca Timo Wernera, który przeniósł się do Anglii i trudno będzie utrzymać wcześniejszą jakość w ofensywie. Jeśli chodzi o hiszpańską drużynę, to w niej nic się nie zmienia. Trener Diego Simeone od wielu już lat skupia się na szczelnej defensywie i grze z kontrataków. Do tej pory ta taktyka nie przyniosła mu triumfu w Lidze Mistrzów, ale być może ten sezon będzie dla niego i jego piłkarzy przełomowy. Okaże się w czwartkowy wieczór!
RB Lipsk - Atletico Madryt, 13 sierpnia (czwartek) godz. 21:00, Estadio da Luz (Lizbona, Portugalia)